Komentarze: 11
Zawsze postrzegana bylam jako sliczna dziewczyna, typowo slowianska uroda, blond wlosy, sliczne oczy, niezla figura – talia osy...
Wszystko jednak zaczelo się zmieniac - po urodzeniu pierwszego dziecka wazylam 83 kilo. Waga zaczela szybko spadac , nie przejmowalam się tym, ale nagle bum ! znowu jestemw ciazy :> Tym razem po porodzie waze już 90 kg. Jeszcze dolozylam sobie tabletki antykoncepcyjne, które spowodowaly swoista burze hormonow. Po kilku mieisacach wazylam już 105 kg.
Na dzien dzisiejszy malo co się zmienilo. Kilka nieudanych prob odchudzania, kilka miesiecy euforii i znowu gowno! Nie pociesza mnie fakt, ze wygladam maksymalnie na ok. 85 kilo! Nie wiem jak to się rozklada ze nie widacL Ale prawda jest jedna. Osiagnelam wage niezlego tucznika! Przeciez mowi się nawet, ze swiniak ma metr – czyli 100 kg L ja pierdole już wiecej tego nie zniose. Mam dosyc wciskania się w przyciasne ubrania i udawania ze wszystko jest w porzadku.
Kocham mojego meza, jest wysoki, przystojny, ma seksowne doleczki w policzkach i zielone oczy. Kiedys bylam piekna dziewczyna ale teraz atrakcyjna buzia nie wystarcza. Chce, żeby on znowu patrzyl na mnie z podziwem i porzadaniem jak kiedys. Nie wystarcza mi jego zapewnienie, ze nic mu nie przeszkadza, ze mnie kocha wlasnie taka! To zalosne – jak można kochac kogos kto w biodrach ma ok. 120 cm??????
Moje postanowienie noworoczne jest co roku takie samo oczywiście. Tlusta swinia będzie się definitywnie odchudzala bo tylko tego potrzeba jej do szczescia. Blagam was jeśli ktos to będzie czytal chociaz jedna osoba niech mnie opieprzy niezle jak tylk chociaz raz się na czyms zlamie. Pierwszy raz zakladam bloga, pokazuje swoej zycie zupelnie obcym ludziom, chce, żeby mi wlasnie to pomoglo! To musi mi pomoc. Mam nadzieje, ze i ja swoimi opowiadaniami pomoge niektórym z was. Nie będą dotyczyly tylko odchudzania – zapewniam. Mam kilka przezyc, które zadowola nawet koneserow! Wiec do zobaczenia jutro , może ktos tu zajrzy. Ide zapalic – pale MARLBORO MENTHOLOWE :P